- Informacje
- Opisy z książek i gier
Dane z książek Sapkowskiego[]
– Jeśli się czegoś nauczyli – wzruszył ramionami Henselt – to nie przekroczą Jarugi. Ujście rzeki na granicy Cintry i Verden nadal kontroluje Ervyll i jego trzy twierdze: Nastrog, Rozrog i Bodrog. Tych twierdz nie da się zdobyć z marszu, żadna nowoczesna technika tu nie pomoże.
– [...] Zalewają nas towary z nilfgaardzkich manufaktur. W Brugge i Verden ich moneta wypiera lokalną.
– Naszą wschodnią granicę, to znaczy wylot Doliny Pontaru, Nilfgaardczycy osiągną za kilka dni – ciągnął Foltest, nadal bardzo cicho. – Hagge, ostatnia forteca Aedirn, nie utrzyma się długo, a Hagge to już nasza wschodnia granica. A na naszej granicy południowej... stała się rzecz bardzo zła. Król Ervyll z Verden złożył hołd lenny imperatorowi Emhyrowi. Poddał i otworzył twierdze u ujścia Jarugi. W Nastrogu, Rozrogu i Bodrogu, które miały strzec naszego skrzydła, stoją już nilfgaardzkie załogi.
Ervyll zachował tytuł królewski, ale jego suzerenem jest Emhyr. Verden jest więc jeszcze formalnie królestwem, ale w praktyce już nilfgaardzką prowincją. Czy rozumiecie, co to oznacza? Sytuacja się odwróciła. Verdeńskie twierdze i ujście Jarugi są w rękach Nilfgaardu.
– Konni to regularna jazda z Verden – powiedziała Milva, do tej pory ponura i podejrzanie małomówna. – Wyszyte szachownice mają na jakach.
– [...] Gołym przecie okiem widać, że to nie jakaś tam rajza kup swawolnych, ale wojna co się zowie. Nilfgaard pospołu z Verden idzie. Na południu Jarugę już pewnie przeszli, pewnie już całe Brugge, a może i Sodden w ogniu...
– Atak [...] wyszedł od Drieschot, zaczął się o świtaniu siódmego dnia po Lammas. Razem z Nilfgaardem szło sprzymierzone verdeńskie wojsko, bo Verden jak wiecie, to teraz cesarska protekcja.
– [...] Hufom cesarskim flankują boki Wiewiórki, verdeńscy wolentarze, i różne luźne kupy, a ci są jeszcze gorsi od Nilfgaardzczyków. Tacy to Kernow spalili [...].